Kto by wtedy pomyślał, że doprowadzi to do czegoś takiego.
Któregoś dnia trzeba było znowu ugotować obiad. Tak to już jest. Wertowanie przepisów i czytanie przydługich opisów wykonania nie jest tym co tygrysy lubią najbardziej. A już tym bardziej ja. Zwłaszcza, kiedy po przeczytaniu tego opisu dochodziłem do wniosku, że nie chcę lub nie mogę zrobić danego dania. Jakiegoś składnika nie miałem, jakiegoś narzędzia kulinarnego, przygotowanie czegoś zabierało za dużo czasu. Może można to zrobić prościej? – pomyślałem. I do tego weselej?
Gotowałem dużo, i bardzo lubię odnajdywać nowe smaki. Pewnie łączy się to z zamiłowaniem do podróży i poznawania nowego (również zawodowo). Taka podróż na talerzu to świetna sprawa, ponieważ chociaż częściowo można się przenieść na inny kontynent, do innej kultury. Poza tym ciekawie jest popróbować nowych rzeczy, nowych smaków, nowych zestawień. Zgodzisz się ze mną?
Narodziny cookentials – nowy przepis na przepis
W ten sposób powstawał Cookentials: cooking essentials, czyli to co najważniejsze w kuchni. Sama esencja, kwintesencja gotowania, przedstawiona w bardzo prosty, przejrzysty sposób. Taki nowy przepis na przepis.
Ponieważ bardzo lubię wymyślać nowe rzeczy a potem wprowadzać je w życie (dlatego tak lubię to co robię zawodowo – tworzenie aplikacji mobilnych) szybko zabrałem się do realizacji pomysłu. Eksperymenty trochę trwały, ale w końcu znalazłem ciekawą formę na przedstawienie przepisu. Na pierwszy ogień poszły przepisy Gordona Ramsaya, którego (jak pewnie większość o ile nie wszyscy) bardzo podziwiam za kulinarne zdolności. Jednym z pierwszych przepisów był wyśmienity makaron z boczkiem i porem, który Gordon prezentował, jako szybkie i pożywne danie dla sportowców. Chociaż składa się tylko z kilku składników, jest mega smaczne i bardzo proste i szybkie w przygotowaniu – spróbuj.
Jamie Oliver też to lubi.
Czy wtedy myślałem, że doprowadzi to do wydania książki kucharskiej? Nawet nie przypuszczałem w najśmielszych snach. Blogownie znałem tylko z ogólnych opowieści, systemów blogowych nie znałem zupełnie, zdjęcia robiłem tylko komórką (to akurat nie zmieniło się do dzisiaj). Za scenerię posłużył nasz kuchenny stół i tak to poszło. A jednym z pierwszych recenzentów pomysłu został sam Jamie Oliver:
Tak, to bardzo ciekawe uczucie, kiedy osobiście odpowiada ci taka gwiazda, taki mistrz znany tylko z telewizji i niezliczonych książek. W dodatku odpisuje poważnie, długo, na temat – przepis o którym pisze Jamie to okoń morski w cytrynie z szafranem. Utwierdziło mnie to w przekonaniu, że cookentials jest pomysłem ciekawym nie tylko dla mnie.
Zwłaszcza, że Wasza reakcja na moje przepisy była bardzo pozytywna, za co każdemu z osoba i wszystkim razem chciałbym gorąco podziękować. Szczególne podziękowania należą się wszystkim, którzy obserwują i aktywnie komentują profil cookentials na Instagramie – bardzo, ogromnie serdecznie dziękuję Wam, za wszystkie komentarze. Bardzo się cieszę, z każdej takiej opinii.
Jamie polubił też informację, która powstała na Prima-Aprilis, że rozpoczyna się bliska współpraca pomiędzy Jamie Oliverem a Cookentials. Co niezwykłe, wiele, wiele osób gratulowało mi tej współpracy – no cóż, wszystko jeszcze przede mną i taki fakt w końcu będzie miał miejsce.
Książka kulinarna Cookentials
Czas mijał, przepisów przybywało, cookentials się podobał więc wykiełkowała myśl o stworzeniu książki. Z uwagi na specyfikę prezentacji przepisów, taką trochę inną niż wszystkie. Książki, której z przyjemnością bym używał, która byłaby prosta dla stawiającego pierwsze kroki w kulinarnym świecie i interesująca dla bardziej doświadczonych miłośników gotowania. Książki kucharskiej, w której przepisy ogarną moje dzieci, które powoli wprowadzam w świat kuchennych przygód.
Ta książka kucharska jest trochę inna. Opisy są zbędne, ale dla lubiących bardziej tradycyjne podejście dodałem kilka skróconych instrukcji jak ugotować dany przepis. Przepisy są różnorodne – od sałatek, przez danie główne do deserów. W książce znajdziesz 52 przepisy, po jednym na każdy tydzień roku. Niektóre są łatwiejsze, niektóre bardziej skomplikowane, ale wszystkie bardzo smaczne. Jeżeli jakiś element przepisu nie odpowiada Twoim preferencjom, nie zastanawiaj się (albo co gorsza nie rezygnuj z ugotowania go) tylko wprowadź własną modyfikację i baw się przepisem i samym gotowaniem. Ponieważ najwspanialsze, najpyszniejsze dania powstają z radości, zabawy i szczęścia, które jest w nas i znajduje swoją często ulotną formę na talerzu.